POZNAJ NAS BLIŻEJ – WYWIAD Z MONIKĄ!
Bez Moniki nie byłoby Monaché Ink. Energiczna, uparta, dążąca do celu. Od najmłodszych lat otoczona przyborami do malowania. Tatuowaniem zainteresowała się w liceum i szybko zrozumiała, że to kierunek, w którym chce podążać. W tatuażach Moniki od razu widać jej zamiłowanie do szczegółów – każdy detal dopracowany jest do perfekcji. Nic dziwnego, że tyle osób chce mieć tatuaż wykonany właśnie przez nią. Jak sama przyznaje – Praca z ludźmi sprawia mi niezwykłą przyjemność – każdy Klient jest inny i każdy oczekuje innych efektów. To właśnie temu wyzwaniu chcę sprostać za wszelką cenę.
Od kiedy zajmujesz się tatuowaniem?
Tatuowaniem zajmuje się od 18 roku życia. Tuż po zdaniu matury otrzymałam swoją pierwszą maszynkę do wykonywania tatuaży. Pierwsze 4 lata to była przede wszystkim zabawa połączona z nauką. Szybko jednak poczułam, że znalazłam coś, co chcę robić do końca życia, co daje mi spełnienie i radość. Wtedy postanowiłam, że otworzę własny salon. Tatuowanie stało się nie tylko sposobem zarabiania pieniędzy, ale i największą, życiową pasją.
Ile masz tatuaży?
Sporo, ciężko zliczyć. Na tę chwilę – jeden rękaw, cała prawa noga, plecy, połowa lewej ręki. Kilka wzorów na drugiej nodze i jeszcze trochę na żebrach i brzuchu. I to na pewno nie koniec! 😊
Który swój tatuaż lubisz najbardziej?
Trudne pytanie! Każdy uwielbiam, z każdym wiąże się jakaś historia. Żadnego nie żałuję 😊
Pamiętasz pierwszy tatuaż, który zrobiłaś?
Tak, jasne! To był wzór ważki na nodze mojej mamy.
Twoja mama musi być odważną osobą i mieć do ciebie pełne zaufanie 😉
To prawda, mama zawsze wspierała mnie w mojej pasji. 😊
W jakim stylu czujesz się najlepiej? Jakie motywy lubisz tatuować?
Najbardziej lubię tatuować w stylu dotwork, realistykę i wzory z ogromną ilością detali i białego tuszu. Im bardziej skomplikowany tatuaż, tym większą mam frajdę z jego tworzenia.
Są miejsca na ciele lub motywy, których nie lubisz tatuować?
Tak, najbardziej przeraża mnie tatuowanie żeber.
A pamiętasz może tatuaż, z którego jesteś najbardziej dumna?
Trudny wybór! Wykonałam sporo tatuaży, do których mam sentyment, ale gdybym musiała wybrać jeden z całej mojej kariery, to postawiłabym na wzór, który samodzielnie zaprojektowałam i wykonałam pierwszemu klientowi w nowo otwartym salonie w Żorach. To był skomplikowany i ciekawy tatuaż – kobieta idąca przez las, a nad nią twarz mężczyzny w plemiennej masce.
Wykonujesz covery? Podejmujesz się dziarania na bliznach?
Chętnie zakrywam zarówno błędy młodości, jak i blizny. Tylko raz odmówiłam zakrycia dużego czarnego tribala.
Gdybyś nie zajmowała się tatuowaniem, co byś robiła?
Prawdopodobnie pracowałabym na jakimś dziale logistycznym w firmie transportowej bądź w policji.
Największe marzenie związane z tatuowaniem to?
Chciałabym wytatuować swojego tatę i dziadka.
Jeśli chcesz, aby to właśnie Monika lub ktoś z jej Zespołu wykonał Twój tatuaż – napisz do nas.